A więc tak, rozmawiałam dziś z szanownym panem dyrektorem Adamowiczem i okazał się on tak wspaniałomyślnym człowiekiem, że już podczas samej rozmowy gęba mi się sama chachała.
Otóż nie tylko zgodził się, na udostępnienie nam sali do ćwiczeń w LO na każdy termin jaki nam będzie odpowiadał, ale zaoferował również swoją pomoc w tym całym projekcie. (Zaoferował również, w razie gdybyśmy to chciały nadal kontynuować po dwóch, trzech tygodniach, że "zrobi co w jego mocy, żeby spełnić nasze marzenia")
Także mamy jego poparcie w tym pomyśle, a wydaje mi się, że i jemu pomysł ten się spodobał.
Offline
User
eeej kurcze, podobuje mi sie to coraz bardziej ;P
a pan dyrektor to jest gość ;d
Offline